Ma na sobie płaszczyk, na pierwszy rzut oka wydawało się, że jest w porządku. W najmodniejszym w tym sezonie szarym kolorze, długość do kolan, ale to co zobaczyłam później przeraziło mnie na całego. Jak można zrobić sobie taką krzywdę? Osóbka, która miała na sobie to cudo była niewysokiego wzrostu, powiedzieć, że była przy kości, otyła czy miała lekką nadwagę to mało, po prostu była gruba, szersza niż dłuższa (proszę mnie tu nie oceniać, że jestem jakąś rasistką czy coś, jeśli to dziewczę miało taką nadwagę bo choruje i zażywa jakieś lekarstwa, które powodują, że wygląda się jak wieloryb to przepraszam, ale jeśli to wynikało z tego, że zamiast chodzić na basen, jeździć na rowerze, biegać, itp. siedzi cały dzień przed telewizorem, komputerem i je to wybaczcie, ale w takiej sytuacji mój osąd jest słuszny). Ale wracając do tego co zobaczyłam później.
Ten całkiem sympatyczny płaszczyć w pasie, czy trochę wyżej przewiązany został okropnym parcianym paskiem z ćwiekami. Rozumiem, że każda z Nas jest atakowana zdjęciami gdzie gwiazdy czy modelki noszą płaszcze przewiązane paskami, ale to są skórzane paski albo uszyte z tego samego materiału co płaszczyk, a nie jakieś parciane ohydztwa.
Gdy po tym widoku doszłam już do siebie ruszyłam w drogę dalej, zrobiłam 5 kroków i natknęłam się na kolejne "modowe" cudo. Gigantyczne słuchawki na uszach do słuchania discmana czy mp3. Czy nie lepiej byłby kupić małe słuchaweczki, a jeśli już się tak lubi te śmieszne nauszniki to kupić sobie dodatkowo takie włochate cudo?
Żałowałam tylko jednego, że nie mam ze sobą aparatu lub chociaż telefonu z aparatem. Na bank umieściłabym te zdjęcia na swoim blogu, a tak musicie wierzyć mi na słowo ;-).
Kolejne potwierdzenie, że Polak/Polka jednak potrafi...